poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rozdział 17 Miłość to trudna rzecz

Amelia
Kiedy pociąg dojechał do stacji w Londynie była już godzina 22 wsiadłam do taksówki i pojechałam do chłopaków.  Weszłam do środka, Louis siedział na brązowej kanapie, wstał jak tylko mnie zobaczył.
- Martwiłem się o ciebie Amy.- powiedział podchodząc do mnie stał na wyciągnięcie mojej ręki.
- Musiałam pomyśleć. - zrobiłam jedne krok w jego kierunku i po prostu się w niego wtuliłam.- Też cię kocham.
- Słucham?- zapytał zdziwiony.
- Kocham cię.-  powtórzyłam.
Przycisnął mnie mocniej do siebie, teraz wszystko było na swoim miejscu. Schował twarz w zagłębieniu mojej szyji. Leżeliśmy na jego łóżku, patrzyłam w jego niebieskie oczy, w mój własny, prywatny ocean spokoju.
- Co ci się jeszcze śniło?- zapytałam.
- Ślub twojej mamy, i jeszcze dużo innych rzeczy.
- Jakich?
- Śniło mi się to.- powiedział i zaczął mnie całować.- I to.- jego usta zjechały na moją szyję.
- Coś jeszcze?- zapytałam siadając na nim okrakiem, powoli odpinałam guziki jego koszuli.
- Jeszcze to.- dodał i ściągnął ze mną koszulkę. 
- Tak? A coś jeszcze?
- Jeszcze to.
Leżałam pod nim, a on majstrował przy guziku moich spodni. Po chwili moje rurki leżały na ziemi z resztą naszych ciuchów. Leżałam przed nim w samej bieliźnie. Usiadłam i odpięłam pasek od jego spodni, później guzik. Przy jego współpracy pozbyłam się jego kolorowych rurek. 
- Na pewno tego chcesz?- zapytał.
- Tak Louis.
Chłopak pozbył się naszej bielizny. W tej chwili był chyba najdelikatniejszy. Czułam każdy jego pocałunek, każde muśnięcie mojej skóry. Leżeliśmy obok siebie. 
- Kocham cię.- powiedział.- Na prawdę cię kocham. Bałem się, że ciebie straciłem, że już nigdy nie spojrzę w twoje oczy, nigdy nie powiem jak bardzo cię kocham.
- Musiałam sobie tylko wszystko poukładać. Przepraszam.
- Nie masz za co kochanie.
Zamknęłam oczy i po prostu zasnęłam, wtulona w swojego chłopaka.  Nie miałabym nic przeciwko takiemu budzeniu, żeby było kilka godzin później. Louis obudził mnie pocałunkiem.
- Księżniczko już po dwunastej.
- Jeszcze troszeczkę, proszę połóż się obok mnie.
- Nie mogę zaraz mamy wywiad.- stwierdził.
- To idź ja sobie jeszcze poleżę.
- Dobrze, ale jak wrócę to dosyć tego lenistwa.
- Okej, a teraz daj mi spać.
Louis jeszcze raz mnie pocałował i wyszedł, długo nie leżałam w łóżku. Ubrałam się w jego koszulkę i zeszłam na dół. Nawet śniadanie dla mnie przygotował. Z talerzem kanapek poszłam do salonu i włączyłam telewizor, akurat zaczął się wywiad. Najpierw zaśpiewali Little Things 

Z zadowoleniem słuchałam ich piosenki. W końcu przyszedł czas na pytania.
- Pierwsze pytanie do Louisa. Spotykasz się z kimś?
- Tak.- odpowiedział zadowolony z siebie.- Spotykam się z kimś. 
- Nie powiesz nam z kim?
- Nie na razie to będzie moja tajemnica.

Dosyć krótki i stwierdzam, że mi nie wyszedł. Mam nadzieję, że się wam podobał. Mile widziane komentarze i do następnego. Ps. Ankieta nadal aktualna.

7 komentarzy:

  1. Wiedziałam, że ona tam wróci, że nie skoczy i się nie zabiję. No bo jak inaczej? Domyślałam się również, że ten rozdział będzie taki słodko no i jest. Tyle miłości co w tej części było to ja u ciebie nie widziałam. no może ostatnio u Tosi. Oni są tak uroczą parą, że muszę być już na zawsze razem. Będzie dzidziuś! PRawda, że będzie? No weź *_*. Nie umiem robić takich oczek jak kotek ze shreka, ale wiedz że cię bardzo, bardzo oto proszę. Taki Louis tatuś. haha. Ale Amy też by była fajną mamą, tylko ona nie może tak dużo pracować. Oj nie może, ale on to zmieni. On jej całe życie już prawie zmienił. Awww jeszcze te słówka nie masz za co kochanie albo martwiłem się o ciebie. Och no I LOVE YOU i i kocham ich. To wspaniała para. Powtarzam się. no wiem, ale co ja poradzę. Jesteś świetna, pięknie piszesz i to nie jest żart. O nieeee to nie żart to prawda! Zapamiętaj to. Kooooooooocham

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny, zreszta jak wszystko co piszez :D czekam na nn- patrysia

    OdpowiedzUsuń
  3. Awww.. słodki tylko szkoda że taki krótki ;) Czekam na nn!

    OdpowiedzUsuń
  4. super rozdział, nieszkodzi, że krótki bynajmniej jest co czytac ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja przeczuwałam, że Amy wróci, i będzie żyła z Louim długo, i szczęśliwie.! Boziu, tyle miłości.*.* Szkoda kończyć, czytanie. Naprawdę.! Z niecierpliwością, czekam na next.! <3333 Pozdrawiam, oraz życzę weny ; *

    OdpowiedzUsuń
  6. Słodki. Ciesze się że wróciła do niego. Fajnie by było gdyby zakończenie było szczęśliwe i żeby doczekali się bobaska:)

    OdpowiedzUsuń