piątek, 29 marca 2013

Rozdział 15 Jestem ślepy, bo jesteś wszystkim co widzę


Louis
Co ja zrobiłem? Czemu pozwoliłem jej odejść? Wybiegłam z domu, ale taksówka już wyjeżdżała, a w niej moja Amy. Znowu popełniłem ten sam błąd, znowu pozwoliłem odejść najważniejszej osobie w moim życiu. Wróciłem do domu, w salonie był Harry.
- Nie pogodziliście się?- zapytał, pokiwałem przecząco głową bo nie miałem siły nic powiedzieć. Wyminąłem przyjaciela i poszedłem na górę do siebie, do pokoju. Do miejsca, które było przesiąknięte jej zapachem, jej obecnością. Teraz zamiast zdjęć Alex były zdjęcia Amy, oprócz jednego. Zabroniła mi je schować. Położyłem się na łóżku, chciałem obudzić się z tego koszmaru, chciałem obudzić się obok mojej Amy.
Dzień drugi po rozstaniu
Amelia
Nie miałam siły wychodzić z łóżka, płakałam w poduszkę. Chciałam znaleźć się w jego ramionach, chciałam usłyszeć jego głos. Wyszłam spod ciepłej kołdry i puściłam ich płytę. Torturowałam samą siebie, ale nie mogłam zapomnieć, nie mogłam przestać go kochać.
- Amy może coś zjesz?- do pokoju zapukała Mia.
- Nie.- odpowiedziałam.
- Może zrobię ci herbaty?
- Nie dziękuję, nic nie chcę.
Z powrotem naciągnęłam na głowę kołdrę i wsłuchiwałam się w muzykę szlochając.
Louis
Siedziałem przy biurku, przede mną stało jej zdjęcie. Uśmiechała się do mnie, zielone oczy miała zamknięte. Chciałbym zatracić się w tej zieleni. Do kieliszka nalałem kolejną porcję alkoholu i od razu wypiłem, krzywiąc się. 
- Wróć.- wybełkotałem do zdjęcia.- Bez ciebie jestem niczym. Nie ma mnie bez ciebie, więc proszę wróć.
- Lou już dość.- powiedział mój przyjaciel, tylko on mi został.
- Czemu?- zapytałem.
- Bo jest południe a ty jesteś już nieźle pijany.- odpowiedział zabierając mi praktycznie pustą butelkę.- Chodź położysz się?
- A jak wstanę to ona będzie?
- Nie, je nie będzie, za to będziesz miał cholernego kaca.
- To się nie kładę.- stwierdziłem.
Dwa tygodnie  później
Louis
Wyszedłem z pokoju tylko dlatego, że Paul kazał się pokazać na jakąś konferencję prasową w radiu. Zeszedłem na dół nawet ogarnięty. Z lodówki wyjąłem butelkę wody bo mnie suszyło. 
- Ja jestem gotowy.- oznajmiłem chłopakom, którzy jedli śniadanie.
- Nie jesz?- zapytał Liam.
- Nie. Możecie się pospieszyć?
- Jasne.
Godzinę później siedzieliśmy w radiu, kolejny nic nie warty wywiad, ale najpierw mieliśmy zaśpiewać piosenkę. Padło na More Than This.
Amelia 
Kiedyś w końcu musiałam wrócić do pracy, miałam iść do radia i pozadawać komuś pytania, ale za cholerę nie wiedziałam komu. Ubrałam się w białe rurki i zwiewną bluzkę <klik>. Włosy rozczesałam i zeszłam na dół. Wzięłam tylko batonika do zjedzenia i od razu pojechałam do tego przeklętego radia.
- Przepraszam gdzie znajdę studio 211?- zapytałam jednego z pracowników bo się zgubiłam.
- Prosto i w lewo.- odpowiedział mi.
Zgodnie z jego wskazówkami trafiłam do studia, chociaż z chęcią jeszcze bym pobłądziła. Na pięciu krzesła przy mikrofonie siedziało całe One Direction, a co najgorsze siedział tam też Louis. Wyszłabym, gdyby nie pierwsze takty mojej ulubionej piosenki.



Liam:
Jestem załamany,
Słyszysz mnie?
Jestem ślepy, bo jesteś wszystkim co widzę
Tańczę sam
Modlę się, by Twoje serce odwróciło się,
Kiedy przechodzę pod Twoimi drzwiami
Spuszczam, głowę by zmierzyć się z podłogą
Bo nie mogę spojrzeć Ci w oczy i powiedzieć...
Harry:
Kiedy on otwiera ramiona i trzyma Cię blisko dziś wieczorem,
To po prostu nie jest w porządku,
Bo nie mogę Cię kochać bardziej niż  teraz
Kiedy układa Cię do snu, umieram od wewnątrz
To po prostu nie jest w porządku
Bo nie mogę Cię kochać bardziej niż teraz
Nie mogę Cię kochać bardziej niż teraz
Niall:
Jeśli będę głośniejszy, zobaczysz mnie?
Ułożysz się w mych ramionach i uratujesz?
Jesteśmy tacy sami
Możesz mnie uratować
Gdy odejdziesz to uczucie znów zniknie
Louis:
I potem widzę Cię na ulicy w jego ramionach
Słabnę
Ciało mnie zawodzi, upadam na kolana modląc się
Wszyscy: 
Kiedy on otwiera ramiona i trzyma Cię blisko dziś wieczorem,
To po prostu nie jest w porządku,
Bo nie mogę Cię kochać bardziej niż  teraz
Kiedy układa Cię do snu, umieram od wewnątrz
To po prostu nie jest w porządku
Bo nie mogę Cię kochać bardziej niż teraz
Nie mogę Cię kochać bardziej niż teraz
Zayn:
Nigdy nie miałem nic do powiedzenia
A teraz pytam czy zostaniesz?
Choć na chwilę w mych ramionach
A gdy będziesz dziś wieczorem zamykać oczy
Modlę się, byś zobaczyła światło błyszczących gwiazd nad nami
Liam:
Kiedy on otwiera ramiona i trzyma Cię blisko dziś wieczorem,
To po prostu nie jest w porządku,
Bo nie mogę Cię kochać bardziej niż  teraz
Zayn:
Bo mógłbym Cię kochać bardziej niż on
Wszyscy:
Kiedy układa Cię do snu, umieram od wewnątrz
To po prostu nie jest w porządku
Bo nie mogę Cię kochać bardziej niż teraz
Nie mogę Cię kochać bardziej niż teraz
Kiedy on otwiera ramiona i trzyma Cię blisko dziś wieczorem,
To po prostu nie jest w porządku,
Bo nie mogę Cię kochać bardziej niż  teraz
Kiedy układa Cię do snu, umieram od wewnątrz
To po prostu nie jest w porządku
Bo mógłbym Cię kochać bardziej niż on
Nie mogę Cię kochać bardziej niż teraz
Louis mnie zauważył, zrobiłam w tył zwrot i wybiegłam z pomieszczenia. Siedziałam w swoim aucie, kiedy zobaczyłam jak wybiega z budynku. Rozglądał się jakby kogoś szukał. Odpaliłam samochód w tym samym czasie co on spojrzał na mnie.
- Amy zaczekaj.- powiedział, ale ja już jechałam.
Wbiegł pod samochód, zahamowałam z piskiem opon, ale nie zdążyłam...


Potrzymam was jeszcze w niepewności. Tak wiem jestem straszna. Trochę smutny ten rozdział mi wyszedł. No cóż ciągle słodkie nie mogą być. Mile widziane komentarze i do następnego.

8 komentarzy:

  1. Coooo????? Mam nadzieję że Louisowi nic nie będzie. Rozdział świetny, pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieje ze nic mu sie nie stanie. Rozdział fajny :D czekam na nn:) - patrysia

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no ja się tak nie bawię? czemu nie jestem 1 grrr eh. Rozdział świetny nawet mi nei jest smutno że on tam wbiegł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Haaa :D w końcu to ja jestem pierwsza :D Yeeeee :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak, powtarzam JAK mogłaś urwać w takim momencie?! Rozdział cudo i czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziewczyno, chcesz żebym cię zabiła.?xd
    W takim momencie, PRZEPRASZAM KTO WIE GDZIE ONA MIESZKA.?!
    Boziu, cudny ! *________*
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziewczyno!! Musiałaś przerwać akurat w tym momencie?!
    Genialny rozdział, już się nie mogę doczekać co bd dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudo, przepiękny rozdział, mamy nadzieję, że Lou z tego wyjdzie
    zapraszamy do nas
    http://loveissomethingmorethanfriendship.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń